12 dobrych rzeczy, które wydarzyły się w 2023 roku
Zawsze pod koniec roku, przez ostatnie cztery lata, publikowałam na blogu zamiast podsumowania zbiór dwunastu dobrych rzeczy, które zdarzyły mi się w minionych miesiącach. I jak miałabym przerwać tę tradycję? W życiu! Tym bardziej że to już piąty taki wpis. Czasami te rzeczy przychodzą mi łatwo, a czasem nad niektórymi musiałam pomyśleć, co wpisać, a finalnie wyszło tak, że zabrakło mi miejsca i musiałam zrobić selekcję, aby zmieścić się w tej dwunastce.
To był rok pełen dobrych i złych chwil. Dzisiaj chcę powiedzieć o tych najlepszych :)
1. Zaplanowałam i napisałam swoją książkę podczas NaNoWriMo. Pisze w zasadzie od wielu lat, ale zawsze są to niedokończone projekty. Nie lubię natomiast planować, ale wiem, że jak mam zarys planu, to łatwiej mi się pisze, a w tym roku, udało mi się to zrobić. Czeka mnie jeszcze dużo pracy nad tekstem, ale i tak jestem z siebie dumna, bo mam już ten pierwszy draft.
2. Jeszcze więcej podróży! Jeszcze parę lat temu, byłam tą osobą, która nigdzie nie jeździła, choć bardzo chciała. W tym roku tych wycieczek dłuższych bądź krótszych było o wiele więcej. Jeszcze w marcu zahaczyłam o Bydgoszcz, kilka razy o Łódź, w lipcu miałam swój dłuższy urlop, więc zwiedzałam trochę małopolski, a także byłam na festiwalu, Oprócz tego był czas na kilka drobniejszych wycieczek w okolicy bliższej bądź dalszej.
3. Festiwale: ten punkt łączy się nieco z powyższym, ale znów udało mi się być na Festiwalu Mitologii Słowiańskiej, a także zahaczyłam o Najazd Barbarzyńców w Ogrodzieńcu. Sam Festiwal Mitologii Słowiańskiej to chyba najbardziej slavic wydarzenie, na jakim byłam.
4. Zmiana miejsca zamieszkania. Przez ostatnie trzy lata mieszkałam w mieście: dla jednych to plus, dla innych minus. Dla mnie minus, bo wychowana na wsi, blisko rzeki i lasu, brakowało mi tego wszystkiego. Teraz mieszkam na troszkę większym odludziu i będę miała wreszcie, gdzie chodzić na spacery.
5. Cudowny rok z drugą połówką, a w tym również wspólne zamieszkanie. Tutaj nie będę zbyt wiele mówić, cenię jednak swoją prywatność.
6. Rozwijanie marki ślubno-fotograficznej i założenie strony. To co prawda wciąż trwa, w grudniu jestem na kursie, na którym uczę się więcej w tej sferze, ale i tak poczyniłam już ogromny krok.
7. Odkryłam audiobooki, dzięki czemu poznałam masę cudownych książek, a nie dałabym rady tego zrobić, gdyby nie one.
8. Przeczytałam ponad 50 książek, i to o około ⅓ więcej, niż w poprzednich latach.
9. Wybrałam się na cudowne wydarzenie książkowe: Ksiazkonalia. O książkonaliach usłyszałam już rok temu i widziałam, że to naprawdę wspaniałe wydarzenie, na którym spotykają się twórcy bookmediów. Polecam każdemu!
10. Rozegranie ogromnej partii szachów na zamku w Ciechanowie i zwiedzenie kilku zamków. Ja naprawdę lubię zwiedzać takie miejsca historyczne: zamki, osady i inne takie, gdzie zawsze wypatruję śladów dawnych Słowian. Na zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie, na dziedzińcu stały ogromne szachy, a my urządziliśmy sobie partyjkę.
11. Kilka zrobionych Escape Roomów! Lubię Escape Roomy, a w tym roku udało zrobić się ich kilka oraz wybyliśmy dalej, bo nie tylko w Warszawie, gdzie zazwyczaj jeździmy, ale zahaczyłam o ER w Bydgoszczy, Łodzi i Katowicach.
12. Udało mi się odwiedzić dwie kawiarnie w stylu Harry’ego Pottera! A chciałabym wszystkie! Jestem niepoprawną Potterhead i serio chciałabym odwiedzić wszystkie w Polsce. W tym roku udało mi się tą w Łodzi i jedną Katowicką.
Tak u mnie się działo… Będzie mi miło, jeżeli podasz mi choć jedną dobrą rzecz, która Cię spotkała.