3 seriale, które ostatnio obejrzałam, czyli mini-recenzje [Mroczne Pożądanie | List do Króla | Odwet ]

     Ostatnio pisałam o trzech rozgrzewających herbatach idealnych na chłodne jesienne dni ( i nie tylko na nie), a dzisiaj prezentuję trzy netfliksowe seriale, które ostatnio oglądałam i zdecydowanie chcę je polecić. Więc siądź sobie spokojnie, zaparz ulubioną herbatkę i odpal sobie serialik. Możesz sobie wziąć jeszcze kocyk ( podobno tak się robi jesienią, choć mnie ta cała jesienna otoczka nie jara) i zaczynać. Dodam jeszcze, że oglądałam je ostatnio i każdy z nich jest zupełnie inny.

Dawniej pisałam dużo recenzji, teraz już nie mam do tego takiego drygu, jak kiedyś, choć nadal coś tam machnę z doskoku na Book Oazie, ale wolę powiedzieć o czymś w kilku słowach, więc myślę, że będę tak zbierać seriale, filmy i książki i tworzyć takie mini recenzje. Dobry pomysł? 

Mroczne Pożądanie

Na początek prawdziwa petarda, choć zapowiada się niby zwyczajnie, nudno i przewidująco, ale zdecydowanie tak nie jest. Alma, wykładająca prawo na uniwersytecie wyjeżdża na weekend do swojej przyjaciółki Brendy i za jej za namową zdradza męża, bo sądzi, że on także nie jest jej wierny. Brzmi banalnie? Prawda, ale akcja dopiero się rozkręca, bowiem okazuje się, że jej o kilka(naście?) lat młodszy kochanek, którego miała spotkać tylko tego jednego wieczora,  zaczyna naukę na uniwersytecie Almy, a co więcej chodzi na jej zajęcia. Cały serial opiera się jednak nie tylko na romansie pomiędzy tą dwójką, a przede wszystkim na śmierci przyjaciółki Almy (ginie już w pierwszym odcinku, więc to nie spojler), ponieważ w zabójstwo zamieszany może być jej mąż, jej szwagier, a także kochanek i nic nie jest takie, jak się wydaje, a sam serial ma mnóstwo zwrotów akcji. 

Bardzo też mi się podobał, ponieważ nie jest taki "typowo netfliksowy", gdzie wciskają wszędzie poprawność polityczną i lgbt (nie jestem uprzedzona, czy coś), a raczej gdzieś tam to jest na takim dalszym planie. I cóż Mroczne Pożądanie to taki bardziej mroczny serial, jak mówi tytuł, myślę też że fanki 365 dni też odnajdą w nim coś dla siebie (choć osobiście nie trawię tego czegoś).

Bardzo, ale to bardzo polecam i śmiało mogę stwierdzić, że ten serial trafił na moją listę tych ulubionych.


List do Króla

Dalej jest produkcja, na którą natrafiłam zupełnym przypadkiem, ale jest także w klimatach, które lubię, choć zupełnie innym, niż serial wyżej. To będzie coś w rodzaju Przeklętej, którą recenzowałam, choć nie jest tak magiczny, ponieważ magii i czarów było w nim o wiele mniej, ledwo co, ale został utrzymany w konwencji średniowiecza, a sama akcja rozgrywała się w wyimaginowanym uniwersum. 

Główny bohater Tiuri razem z innymi bierze udział w próbie, po której jeśli ją przejdzie, to zostanie pasowany na rycerza. Sęk w tym, że chłopak jest  w tym wszystkim beznadziejny, ale udaje mu się dostać do piątki wybranych i zostaje poddany ostatecznemu testowi. On i pozostali msza przez całą noc czuwać w grobowcu i nie mogą opuścić warty, co by się nie działo. Jednak Tiuri to typowy altruista i gdy do drzwi puka człowiek potrzebujący pomocy, to nie może bezczynnie siedzieć. Tam umierający rycerz przekazuje mu list, od którego zależą losy obydwu krain i musi go dostarczyć do króla i nie pozwolić, aby dostał się w ręce wroga. 

Ten serial nie wywołał we mnie takich emocji, jak Mroczne Pożądanie, czy wspomniana Przeklęta, ale był bardzo przyzwoity i przyjemnie się go oglądało, więc dla fanów średniowiecza, rycerzy i całej tej otoczki będzie w sam raz na kilka wieczorów (albo jeden). 


Przerwa na reklamę; zobacz także recenzję serialu Przeklęta!

Odwet

Ten serial jest w jeszcze innej tematyce. Tym razem przenosimy się do współczesnej szkoły, gdzie cztery dziewczyny, które poznały się kiedyś przypadkiem, postanowiły zawiązać sojusz i same próbują wymierzać sprawiedliwość, jeżeli dzieje się źle.  Nazywają siebie NWS, co jest skrótem o Nie wkurzaj się, a to jest właśnie ich hasło. Nigdy nie sprawiały problemów, oficjalnie nawet się nie znają i nawet nikt by ich ze sobą nie powiązał, a nawet można uznać, że są ze sobą skonfliktowane. 

Sprawy się komplikują, gdy ginie obiekt jednej z ich akcji, a ktoś się pod nie podszywa i zrzuca winę na nie. Z bohaterek zostały szybko okrzyknięte mordercami i robią wszystko, aby odzyskać opinię, a także złapać prawdziwego zbrodniarza, oraz rzecz jasna nadal utrzymać wszystko w tajemnicy.

To lekka przyjemna historia, szkolna, raczej o przyjaźni, choć pojawiają się także poważne wątki. Bardzo przyjemnie wspominam ten serial, więc polecam. 


To byłoby na tyle. Czy któryś serial wpadł Ci w oko? A może już je znasz? 



8 komentarzy:

  1. Oglądałam tylko "Odwet" i byłam totalnie zawiedziona. Nie miałam wysokich oczekiwań, a nawet tym niskim serial nie sprostał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest mistrzostwem, ale jest lekki i fajny na odmóżdzenie :) Za to "Mroczne Pożądanie" to prawdziwy sztos i polecam go z całego serducha :)

      Usuń
  2. Nie przepadam za serialami ,ale "Mroczne pożądanie" mnie bardzo zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam "mroczne pożadanie" i mam takie same odczucia, jak Ty. Co do reszty- nie widziałam. Obecnie szukam czegoś krótkiego, najlepiej jednosezonowego :D mam 'plan' by oglądac po angielsku i ćwiczyć język. Pozdrawiam Cię Ewela;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mroczne Pożądanie" było tak genialne, że miałam po nim serialowego kaca i chciałam więcej. Hmm, jednosezonowe nie wiem, co mogłabym polecić, bo nie wiem jakie klimaty lubisz :D Dla mnie osobiście angielski jest straszny, ale sam pomysł na ćwiczenie języka dobry :) Jejku, lubię te zdrobnienie, również pozdrawiam ♥ :)

      Usuń
  4. Właśnie mam to samo- uwielbiam, jak ktoś mowi do mnie 'Ewela' więc stosuję również u innych. Choć musze przyznać, że jesteś pierwsza Eweliną od baardzo bardzo dawna, z ktorą się 'spotkałam'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że u mnie także rzadko się gdzieś te moje (nasze^^) imię przewija, bardziej w czasach szkoły. Co prawda w pracy jest też jedna Ewelina, ale w ogóle nie mam z nią na co dzień do czynienia, więc się nie liczy :D

      Usuń

Copyright © Czarne Światło , Blogger