Kawiarnia Harry'ego Pottera w Łodzi ⸻ Espresso Patronum

    Jestem totalnie zafiksowana na punkcie Harry’ego Pottera i wszystkiego, co z nim związane. Kilkanaście razy przeczytałam książki i obejrzałam filmy, a także spędziłam godziny na pisaniu oraz czytaniu fanfiction w tym uniwersum: od tego też zaczęła się moja przygoda z pisaniem, tak btw. Mam parę ubrań fandomowych i pierdół, a ostatnio, jeżeli tylko mogę, to odwiedzam lokale, które są zainspirowane historią Chłopca-Który-Przeżył. W zeszłe lato byłam dwukrotnie we Wrocławiu w Pubie Pod Trzema Miotłami (ten post nadal wisi w kopiach roboczych nieopublikowany xd), a w kwietniu odwiedziłam Espresso Patronum w Łodzi. Kawiarnia znajduje się na Piotrkowskiej 120, a moje pierwsze wrażenie było naprawdę pozytywne.


    Od samego wejścia czuć było ten potterowski klimat, więc myślę, że fani, tacy jak ja będą zadowoleni z odwiedzin tej miejscówki.
    Na wejściu jest niewielkie pomieszczenie z barem, ale na początku nie przyjrzałam mu się zbytnio, ponieważ, jak tylko weszliśmy, stało tam mnóstwo ludzi. Na szczęście udało nam się dostać stolik.     Choć na pierwszy rzut oka, lokal wydaje się malutki, to ma drugą nieco większą salę, gdzie znajduje się więcej miejsca oraz mnóstwo Potterowych dekoracji. I sama nazwa jest już urzekająca, bo nawiązuje do nazwy zaklęcia!

    W karcie znajdują się gofry na słodko oraz na słono, a także inne słodkości. Można napić się dobrej herbaty, czy koktajli alkoholowych, bądź nie i inne. Ja jadłam gofra na słono z czosnkiem bazylią i fetą i mój był naprawdę pyszny, a herbata z dodatkiem rozmarynu także mnie zachwyciła.


    W dekoracjach najbardziej urzekło mnie namalowane na ścianie drzewo rodzinne Blacków oraz klucze “latające” porozwieszane po lokalu. Można też zobaczyć tam choćby kultową Tiarę Przydziału!
    Ponadto w Espresso Patronum funkcjonuje sklepik z różnymi Potterowymi pamiątkami.
    Podsumowując: bardzo mi się to miejsce podobało, choć potterowska miejscówka we Wrocławiu bije je na głowę. Bardzo chętnie jednak wybiorę się tam po raz kolejny, jeżeli będzie okazja. Myślę, że fani Harry’ego Pottera naprawdę nie będą zawiedzeni odwiedzinami w Espresso Patronum.




A Ty byłeś/aś w jakimś Potterowskiem miejscu?

1 komentarz:

Copyright © Czarne Światło , Blogger