Czy "Sala Samobójców Hejter" ma coś wspólnego z "Salą Samobójców"?


Na kinowe ekrany nie dawno zawitała druga część kultowego filmu Sala Samobójców (2011 rok) w reżyserii Jana Komasy; Sala Samobójców Hejter. Co prawda obecna sytuacja nie sprzyja chodzeniu do kin i staniu bezsensownie pod zamkniętymi drzwiami, ale od czego mamy internet, nieprawdaż? Na szczęście player oferuje dwudniowy abonament i to świetna okazja, aby obejrzeć ten, czy inny film, który leży w kręgach Twoich zainteresowań. Ja jako typowa cebula wycyganiłam hasło od kumpla, któremu uczynna koleżanka podała hasło do swojego konta. Nie, nie powiedziałam tego. 
Pamiętam, że gdy na czasie była pierwsza część i gdy film zrobił furorę, to byłam dzieciakiem i tak naprawdę nie rozumiałam dokładnie wszystkiego, a sam film oglądałam już w telewizji pod okiem zniesmaczonych rodziców (nadal pamiętam te krzywe spojrzenia, gdy leciała scena ze studniówki xd), a ja jako nastolatka wszystko oglądałam z zapartym tchem. Film mi się wtedy podobał, a teraz wróciłam do niego po wieli latach, aby sobie przypomnieć, ponieważ bałam się, że nie będę wiedziała o co chodzi w Hejterze.

O co jednak chodzi w tym Hejterze

Głównego bohatera poznajemy w momencie, gdy zostaje wyrzucony ze studiów prawniczych za plagiat, który popełnił w swojej pracy. Jak to i tam stwierdzili, student prawa złamał prawo. Głupota? Nie mnie to oceniać. Z kontekstu można wywnioskować, że Tomek pochodzi z biedniejszej rodziny i ledwo wiąże koniec z końcem, ale jest zdolny i próbuje spełniać swoje marzenia, choć skreślenie z listy uczniów skutecznie mu w tym przeszkadza. Bo powiedzmy sobie szczerze; dla kogoś, kto mieszka w akademiku, kto wyrwał się z jakiegoś zadupia i próbuje utrzymać się na studiach w Warszawie, aby mieć lepsze życie, to jest tragedia. Nasz były student to jednak bystrzacha i zdecydowanie się nie załamuje i nie poddaje. 
Oprócz niego, bardzo często przewija się postać Gabrieli - jej rodzina, - państwo Krasuccy - to wysoko postawieni ludzie i to od nich Tomek dostawał stypendium na studia, więc nie był sam w wielkiej i przerażającej Warszawie. Poznał ich, ponieważ przyjeżdżali na wakacje do jego rodzinnej miejscowości i po prostu się zlitowali nad zdolnym chłopakiem bez pieniędzy. I choć wydaje się, że oni go bardzo lubią i podziwiają za to, że sobie radzi, to jednak mężczyzna zostawia u nich w domu podsłuch i cała prawda wychodzi na jaw; czego by nie zrobił, to i tak nigdy im nie dorówna.

Po mimo tego, że potencjalni pracodawcy stale odrzucają jego cv, Tomek przypadkiem spotyka Beatę Santorską, która daje mu szansę. Chłopak jest specem od internetu, a zwłaszcza od social media, a nawet zakrawa o stalkowanie, a w jej firmie staje się zawodowym hejterem i wpada w coraz większą sieć.

Co wspólnego ma Hejter z Salą Samobójców?

Przed obejrzeniem Hejtera, specjalnie odświeżyłam sobie Salę Samobójców, ale w zasadzie zrobiłam to niepotrzebnie. Spokojnie można obejrzeć część drugą nie znając pierwszej, choć Ci którzy znają, po prostu dostrzegą delikatne nawiązania. Wspólne jest jedno; internet i życie w nim i w obu tych filmach wokół tego kręci się życie. Znajome postacie? Jedynie Beata Santorska i w początkowej scenie prawdopodobnie dyrektor szkoły (w każdym razie ten sam aktor był dyrektorem za czasów Dominika). Reszta to zupełna nowość i tak naprawdę nawet ta Beatka jest tam nie potrzebna i mogłaby to być zupełnie nowa postać, a w tytule spokojnie wykreśliłoby się przedrostek z pierwszą częścią.  Tylko, że to prawdopodobnie był zabieg marketingowy, bo jedyne, co mnie skusiło do obejrzenia Hejtera, to fakt, że reklamowano go jako kontynuację. Nie obejrzałam nawet zwiastunu, tylko stwierdziłam, że muszę to poznać.

Żałuję tylko, że nie poznaliśmy dalszych losów Sylwii, bo byłam ciekawa, czy ona jednak się zabiła, czy może wyszła do ludzi. Niestety to pozostaje tylko w domysłach.


W Sali Samobójców Hejter poruszane jest także wiele innych tematów i problemów z którymi mierzy się Tomek; polityka, homofobia, uchodźcy. Jan Komasa doskonale daje nam podgląd na Polskę i na to z czym się wcześniej stykaliśmy.
To bardzo dobry film, zresztą kolejny bardzo dobry film tego reżysera, bo i Bożym Ciałem byłam także zachwycona i polecam go obejrzeć, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.

Aha, a Wy łapcie zwiastun! :)


8 komentarzy:

  1. Hektar strasznie mi się podobał. Film wiele uświadamia ale też chętnie poznalabym prawdziwy dalszy ciąg sali samobójców:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to jest trochę ten minus, bo człowiek nastawia się, a potem dostajemy całkiem inną historię. A wystarczyłoby np że choćby Santorska mogłaby w którymś momencie opowiedzieć o Dominiku i tym, co stało się później, czy coś i to wcale nie musiałaby być długa opowieść, a myślę, że wiele osób byłoby bardziej usatysfakcjonowanych.

      Usuń
  2. "Hejtera" jestem ciekawa, mimo że do "Sali Samobójców" mam do tej pory mieszane uczucia... Po prostu nastawiałam się na coś innego. Chociaż bardziej zostałam wprowadzona w błąd i miałam inne oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hejter" i "Sala Samobójców" to dwa oddzielne filmy :) Są nawiązania, ale niewielkie :)

      Usuń
  3. Pamiętam Salę Samobójców, dlatego nie ciągnie mnie w ogóle do tego filmu. Trochę zmienił mi się gust i wolę oglądać zupełnie inne filmy czy też seriale ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja planuję obejrzeć ten film niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Czarne Światło , Blogger