Kwartalnik x2

Mało mnie tutaj ostatnio, bardzo mało a to wszystko dlatego, że zajęło mnie mnóstwo spraw, a sierpień i wrzesień były dla mnie bardzo pracowite fotograficznie. Oj bardzo! Natomiast wrzesień i końcówka sierpnia to także czas zamieszania związanego z wyprowadzką.

W lipcu byłam tutaj chyba najbardziej aktywna, jeżeli mowa o minionych trzech miesiącach, bo przynajmniej napisałam cokolwiek, a nie tak, jak teraz we wrześniu. Planowałam wpis, miałam wrzucić przepis na dniach, ale mi nie pykło.
Na blogu przez te trzy miesiące pojawiły się jedynie dwa posty, więc nawet nie ma sensu wybierać tego najlepszego. Wrzuciłam też rozdział na jedno z moich opowiadań, więc to tyle w kwestii mojej pisarskiej twórczości publikowanej w intrenecie.


Bardzo rozwinęłam się ostatnio fotograficznie, co właśnie odbiło się na moim blogu, bo jak podchodzę do lapka, to głownie obrabiam zdjęcia. Zamówiłam dwie suknie ciążowe z alieexpres do sesji, co prawda jeszcze ich nie wykorzystałam, ale powoli rozbudowuję moje gadżety fotograficzne i zamierzam ruszyć w tym kierunku, ale to już, jak będzie znów ciepło.
Fotografia z aparatem na dzień fotografii :) 
Ostatnie miesiące to były głownie reportaże, bo miałam przyjemność wykonywać zdjęcia na imprezie komunijnej, a także na aż czterech chrztach, oraz trafił mi się wieczór panieński, więc dla mnie, jako osoby, która nie jest znana i dopiero raczkuję w fotografii zarobkowej, to ogromne osiągnięcie. Tym bardziej, że ledwo odważyłam się wychylić do ludzi. Zakupiłam także kolejny obiektyw, dzięki któremu moja praca jest jeszcze lepszej jakości.



Od jakiegoś czasu też szukałam mieszkania i udało mi się na koniec sierpnia. Przeczesywałam mnóstwo ogłoszeń, od bodajże czerwca, aż wreszcie znalazłam, podpisałam umowę i się wprowadziłam. Ogarnięcie wszystkiego, co z tym związane zajęło mi dobre dwa tygodnie. Zanim przeniosłam swoje rzeczy z domu rodzinnego, zanim po dokupowałam te, które mi brakowało, to się zeszło.
W sierpniu oficjalnie zakończyłam szkołę i odebrałam dyplom z bardzo dobrymi wynikami. Z jednej strony cieszę się, że mam już to za sobą, bo strasznie się to rozwlekło przez koronawirusa, a z drugiej szkoda, bo lubiłam te spotkania z ludźmi, którzy także fotografują.
Planowałam wziąć udział w wyzwaniu Dominiki z Kobiecej Foto Szkoły, ale przez trzy tygodnie miałam zablokowany instagram i zupełnie nie wiem z jakiego powodu, dlatego i tam także mnie nie było. Ale to nie tak, że znikłam!


Udało mi się także przeczytać bodajże dwie książki; Córkę Nazisty, oraz W Labiryncie, oraz oglądam też ostatnio mnóstwo filmów. Nie będę wymieniać ich wszystkich, ale warte uwagi na pewno są; Step Sisters, Polaroid, czy serial Mroczne Pożądanie (jestem w trakcie oglądania).




Wasze teksty, które mnie zainteresowały?
Niestety nie było ich zbyt wiele, bo bardzo mało także zaglądałam na inne blogi w ostatnim czasie, ale kilka mogę wybrać. Na przykład 3 złote rady, jak zacząć rozmowę z fotografem od Pauliny.
Ciekawy wpis, to także ten zatytułowany Tajemnicze Kremy, a dotyczy kremów bb, cc itd.


To chyba będzie tyle ode mnie i już zapowiadam, że październik będzie na pewno lepszy, jeżeli chodzi o ilość wpisów. Bo zamierzam pisać :)  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Czarne Światło , Blogger