Arabska szkoła dla dziewcząt, przyjemne romansidło z przekazem oraz o nieco zbuntowanej dziewczynie, czyli ponownie trochę kultury!

Ale mi się długi tytuł napisał! Co jakiś czas na blogu pojawia się post typowo serialowo-filmowy i tym razem znów uzbierało mi się kilka z nich, o których mogę powiedzieć kilka słów. W zasadzie uzbierało by ich się więcej, ale ja zawsze się tak zabieram za pisanie recenzji, że potem zapominam o tym, co powinnam napisać. Z książkami mam tak samo, jak nie napiszę niczego od razu, to nie napiszę w ogóle, a tyle ich ostatnio miałam recenzować! Dzisiaj jednak mam serial i dwa filmy, które myślę że warto obejrzeć. I same dobre opinie tym razem, chociaż ogólnie wole się we wszystkim doszukiwać plusów.

AlRawabi School for Girls

 AlRawabi School for Girls to serial, który zobaczyłam przypadkiem. Lubię wszelkie szkolne produkcje, więc od razu zaczęłam oglądać. Serial jest krótki, bo ma tylko sześć odcinków i kończy się w takim momencie, że jedyne na co mam ochotę, to rozszarpanie reżysera na strzępy, bo nie wiem, jak można coś takiego widzowi zrobić, ale wnioskuje, że pewnie będzie drugi sezon po tym, albo i nie. Bo w zasadzie tą końcówkę można dwojako zrozumieć. 

Akcja dzieje się w kraju muzułmańskim, choć w zasadzie nie mam pojęcia jakim, bo tego nie powiedziano, a nie byłam tego aż tak ciekawa, aby sprawdzać. Wszystko rozgrywa się w prestiżowej szkole dla dziewcząt, gdzie ofiara próbuje odegrać się na swoich oprawczyniach. Tylko czy sama wtedy nie staje się taka, jak one? Gdzie jest granica tego, co można zrobić? Mocno skrzywdzona Mariam nie cofa się przed niczym, aby zemścić się na dręczących ją Layan, Rani i Ruqayyi. To dramat poruszający ważny problem społeczny. Co prawda serialowe realia znacznie się różnią, niż nasze, tam dziewczętom wolno o wiele mniej, niż u nas, a jednak czy tutaj, czy tam prześladowanie innych istnieje, tak jak i ci, którzy przymykają na to oko. I o tym jest ten serial. Przyznam, że bardzo się wciągnęłam i go naprawdę polecam. Ponadto to coś innego, jeżeli ktoś nie siedzi w klimatach kultury arabskiej, więc choćby dlatego warto na zerknąć na to, co wydarzyło się w AlRawabi School for Girls.

Cały On

Cały On to film, który obejrzałam przypadkiem. Włączyłam Netfliksa i zupełnie niechcący na niego kliknęłam i... po prostu nie wyłączyłam, bo nie zapowiadało się to jakoś źle. Cały On to romans (a może komedia romantyczna?). Głowna bohaterka jest znaną influencerką, której nagle wali się życie, co czego przyczynia się jedna z jej przyjaciółek, od początku zazdroszcząca jej wszystkiego, co osiągnęła. Dziewczyna próbuje się odbić od dna i przyjmuje wyzwanie, które polega na tym, że z nieogarniętego (według popularnych osób) chłopaka musi stworzyć kogoś, o kim ludzie będą mówić. Wybór pada na odludka i samotnika; Camerona. Cameron to chłopak, który nie istnieje w intrenecie, ma jedną przyjaciółkę oraz lubi robić zdjęcia, których i tak nikomu nie pokazuje, a także jeździć konno. Paige próbuje się do niego nieudolnie zbliżyć, co wydaje się podejrzane, czasami nawet mocno komiczne, aż w końcu sprawy zachodzą zbyt daleko.

Cały On to nie tylko głupie romansidło dla nastolatek. Uważam, że to całkiem w porządku film, podczas którego to główną bohaterka przechodzi prawdziwą przemianę. Oprócz tego pokazuje, że obserwatorzy na portalach nie są najważniejsi, do czego również dochodzi w końcu influencerka. Ponadto naprawdę świetnie bawiłam się oglądając tą produkcję.

Jak zostać gwiazdą?

To polska produkcja, która obejrzałam dlatego, że mi się nudziło i stwierdziłam, że może nie być zła. Raczej do naszych filmów podchodzę nieco sceptycznie, bo bardzo często okazują się bez szału, ale tutaj przyciągnął mnie zwiastun. Właściwie kiedy mi się włączył na Netfliksie, to na początku nie ogarnęłam, że to rodzima produkcja, bo głównej bohaterki nie rozpoznawałam. Dopiero po chwili zaczaiłam ten fakt, bo znalazłam znajome twarze bardziej znanych aktorów, ale i tak postanowiłam go obejrzeć. 

Główna bohaterka to dziewczyna, z ciętym językiem, która wydaje się nieco odstawać od reszty i zdecydowanie nie należy do tych najpopularniejszych osób w szkole. Marta Ostrowicz, nazywana często po prostu Ostrą wychowuje się bez ojca, którego szczerze nienawidzi i ma ogromny żal, że zostawił jej matkę w ciąży i wyjechał. Choć go nie poznała, to wie kim jest, ponieważ to znany piosenkarz i juror w programie rozrywkowym, w którym poszukiwano ludzi potrafiących śpiewać. Jeden z castingów odbywa się w rodzinnej miejscowości Olo (ojciec Marty) w Rozalinie, w którym także mieszka Marta z matką. Dziewczyna dostaje się na casting i wygarnia piosenkarzowi co o nim myśli. Producent programu jest zachwycony, bo skandal przysporzy popularności i postanawia przyjąć Martę do programu, licząc, że ją ośmieszy. Nikt jednak się nie spodziewał, że dziewczyna naprawdę potrafi śpiewać. 

Marta mierzy się z wieloma nowymi problemami; ojcem, którego nienawidzi, sławą którą nagle zyskała, czy okrutnymi prawami rządzącymi show-biznesem, bo ma nie tylko przyjaciół, oraz i wrogów. 

Czy polecam? Zdecydowanie tak!


Oglądaliście coś z tej listy? Jak wrażenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Czarne Światło , Blogger