Nie Chcę Być Tobą ⸻ Natalia Brożek

    Nie chcę być tobą, czy może niektórzy z obserwatorów autorki, tak jak ja wciąż nazywają tą powieść Pośród Mgieł Szkocji, albo Projekt Szkocja, to dla mnie książka, którą po prostu musiałam przeczytać tej jesieni, choć do bycia jesieniarą mi zdecydowanie daleko. Chciałam ją jak najszybciej dorwać w swoje ręce i zanurzyć się w historii Anny i Lewina.

    Powieść autorstwa Natalii Brożek to taki romans obyczajowy, który umieszczony jest w realiach pięknej Szkocji. Historia została wydana przez Wydawnictwo Spisek Pisarzy, a oprawa graficzna tej powieści jest naprawdę cudowna! No sami zobaczcie! Nie to, że okładka wygląda świetnie, to jeszcze w środku jest taka urocza wklejka.

    Główna bohaterka Anna mieszka w Krakowie i jest bardzo znaną piosenkarką, ale nie jest zadowolona ze swojego życia. Ciągle funkcjonuje pod dyktando matki, która za jej pośrednictwem spełnia swoje ambicje, a jedyne chwile wytchnienia, dziewczyna odnajduje w pociągu, gdzie nie ma czujnego oka jej rodzicielki. Jej matka i menadżerka jednocześnie w końcu przesadza i robi coś, na co Anna w żadnym wypadku nie chce się zgodzić, ale jej zdanie się nie liczy. Dziewczyna ma dość wszystkiego i wie, że nie chce więcej takiego życia, że pragnie być wreszcie sobą, więc spontanicznie rzuca wszystko i wyjeżdża w Bieszczady… ekhem, do Szkocji, znaczy się. Zatrzymuje się u sympatycznego małżeństwa, którzy mają domki na wynajem i potrzebują pomocy przy gościach w zamian za przysłowiowy wikt i opierunek. Anna widzi dla siebie szansę na wolność, więc pod wpływem impulsu wyrusza w swoją największą przygodę życia.
    Państwo Jonesowie okazali się bardzo serdecznymi ludźmi: to totalne przeciwieństwo jej własnej rodziny, ponadto Anna poznaje również mrukliwego i przystojnego Szkota, z którym łapie nić porozumienia.

    To tyle o samej fabule. Generalnie opowieść jest o poszukiwaniu własnej tożsamości, o relacjach między rodzinnych, przede wszystkim o toksycznej relacji rodzic-dziecko, a to wszystko jest okraszone romansem, który rozgrywa się w mglistej i deszczowej Szkocji.

    Styl pisania autorki jest bardzo lekki, przyjemny i obrazowy. Bez trudu potrafiłam sobie wyobrazić miejsca, o których opowiada, miałam wrażenie, że sama razem z Anną i resztą bohaterów poruszam się wśród tych mgieł. Kiedyś czytałam fanfika Natalii na Wattpadzie i bardzo mi się podobał, ale od tamtego czasu trochę już minęło i wydaje mi się, że w porównaniu do tamtego tworu, to styl autorki jest o wiele lepszy.
    Bohaterowie są również świetnie wykreowani i każdy jest inny. Anna i Lewin są razem bardzo uroczy i przez moment miałam wrażenie, że akcja między nimi idzie za szybko, to potem stwierdziłam, że wszystko jednak jest idealnie wyważone.
    Bardzo podoba mi się również kontrast pomiędzy rodziną Jonesów: życzliwi, serdecznie, dobrzy (choć Alison nie jest moją ulubioną bohaterką), a zimnymi, bezuczuciowymi rodzicami Anny. Zestawienie totalnie różnych osobowości.
    Była jeszcze Rose, postać ważna dla Lewina i tylko u niej czasem wydawało mi się, że jej wypowiedzi są zbyt dorosłe, jak na jej wiek.
    No i oddanie klimatu Szkocji… Przyznam się szczerze, że ja o tym kraju mam niewiele pojęcia. Właściwie to zerowe. Wiem tylko, że istnieje i że leży w Europie i faceci noszą kilt. A, i jeszcze, że Edynburg to stolica. I tu się moja wiedza kończy, serio.

    Nie mam chyba żadnych wielkich zastrzeżeń do tej książki, bez wątpienia jest to naprawdę świetny debiut literacki. I ten tytuł, choć przywiązałam się do tego pierwszego i według mnie tamten brzmiał bardziej chwytliwe (ale wiem, czemu go zmieniono, autorka tłumaczyła), to jednak ten ostateczny tak bardzo pasuje do całości.
    W dniu, kiedy ją czytałam, to znaczy pochłaniałam, myślałam tylko o niej. Zaczęłam ją czytać przed pracą, a kiedy poszłam na drugą zmianę, to myślami wciąż byłam w Szkocji i chciałam jak najszybciej wrócić do tego świata, co też od razu zrobiłam, gdy tylko wróciłam do domu.

3 komentarze:

  1. Właśnie ostatnio się zastanawiałam, czy ją przeczytać, dodałam do listy. Namówiłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie zainteresowała mnie historia, ale nie wiem, kiedy ostatni raz czytałam coś od polskiego autora, raczej wolę zagranicznych :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Czarne Światło , Blogger