Po NaNoWriMo! Udało się, czy nie?

 Tak jak mówiłam na początku listopada, ponownie brałam udział w tym roku w NaNoWriMo, czyli takiej ogólnoświatowej akcji pisarskiej. Dokładniej to wyjaśniałam w tamtym poście, do którego odsyłam, jeśli nie wiesz o czym teraz mówię. 

>> Czym jest NaNoWriMo?  

Miałam swoje plany na ten miesiąc, ale bardzo szybko się okazało, że nijak się mają do tego, jak to wyglądało w rzeczywistości. Generalnie nie ukończyłam NaNo, tak jak zakładałam i napisałam trochę mniej, niż chciałam. Liczyłam, że uda mi się osiągnąć połowę NaNowego celu, czyli 25 tysięcy słów, ale napisałam ich niespełna 20 tysięcy.


Nie pobiłam także żadnych swoich rekordów, tak jak zrobiłam to w kwietniu na Campie, ani nic nadzwyczajnego.

Czy jestem zadowolona?

Mimo wszystko tak, bo rok temu napisałam mniej. 

NaNoWriMo to też było dla mnie wyzwanie pod kątem tego, że musiałam trzymać się jednego projektu, a ja jestem przyzwyczajona, że piszę to, na co mam aktualnie ochotę i sobie przeskakuje miedzy projektami. W połowie wpadł mi pomysł na zupełnie inny i musiałam go spisać i naprawdę cudem się powstrzymałam, aby nie zacząć pisać tamtego.  A kusiło jak cholera!

Na początku listopada zawzięłam się również i skończyłam obrabiać wesele, więc zamiast pisać, to przez tydzień siedziałam nad zdjęciami. Wyjątek, to lajwy Natalii Brożek, bo to na nich pisałam najwięcej.

W trakcie pisania ogarnęłam także, że trochę porwałam się z motyką na słońce, ponieważ to chyba nie był jeszcze odpowiedni czas na ten projekt. Nie powiem, tematyka w zasadzie nie jest najprostsza i nigdy czegoś takiego nie pisałam. Dlaczego?

Jesteś dla mnie jabłkiem, bo taki tytuł nosi ten projekt, to w zamyśle historia o dwojgu ludzi, którzy szczerze się w sobie zakochali, ale nie jest dane im być razem. Agata wywodzi się z bardzo katolickiej rodziny, jest graficzką w lokalnej drukarni, a przede wszystkim kocha poezję i marzy o wydaniu tomiku ze swoimi wierszami. Pawła poznaje na weselu i jest nim zachwycona, bo odnalazła w nim wszystko to, czego szukała u płci przeciwnej. Mężczyzna jest bratem Pana Młodego, oraz... wikarym, a nade wszystko głęboko wierzącym człowiekiem, który boi się grzechu i tego, że mógłby opuścić ścieżkę, wyznaczoną mu przez Boga. Los sprawia, że Paweł rezyduje w parafii Agaty, a miedzy nimi wywiązuje się przyjaźń, choć oboje cierpią z tego samego powodu. 

Zaciekawieni?

Bardzo chcę to napisać, bo to chyba jeden z moich najbardziej szalonych projektów i wiem, że to zrobię. Kiedy? Nie mam pojęcia.

Przede wszystkim muszę jeszcze raz zrobić dobry reserch, oraz dopracować niektórych bohaterów, bo parę pomysłów wpadło mi do głowy w listopadzie, ale nie było wtedy czasu, aby roztrząsać je, ani tworzyć nowych bohaterów.

Planuję wrócić do tego projektu podczas któregoś z Campów NaNo (takie mini NaNo, ale samemu się ustala cel) w kwietniu badź lipcu, jeśli nie najdzie mnie nagle ochota na pisanie czegoś innego, bo ze mną to nigdy nic nie wiadomo. Później może wrzucę to na Wattpada, o ile ta historia będzie miała ręce i nogi, bo to mimo wszystko nie jest powieść, którą chciałabym zadebiutować.

Czy to koniec mojej przygody z NaNoWriMo? Zdecydowanie nie!

I na koniec gratuluję wszystkim, którym się udało wygrać NaNoWriMo, oraz tym, którzy się podjęli. Najważniejsze, aby ruszyć do przodu! 

Grudniowe ogłoszenie; w prawej kolumnie pojawił się blogowy kalendarz adwentowy, na którym codziennie (mam nadzieję), będę dodawała nowy blog, aż do Wigilii, więc zachęcam do zerkania, jeśli chcesz poznać nowe, ciekawe treści. A kto wie, może Twój blog też się tam znajdzie? :) 

11 komentarzy:

  1. Heja Ewela! Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona- reszta to pikuś. Oby tak dalej:-)
    Dzięki za miejsce na liście! Pierwszy adres bloga coś mi nie wchodzi, to tylko u mnie taki problem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się z Tobą zgadam, to nawet te niespełna 20 tysięcy słów jest dla mnie czymś wow i serdecznie Ewelinie gratuluję :D A co do linków, u mnie 1. link działa ;)

      Usuń
    2. Hej, hej :) Bardzo Wam obydwu dziękuję za miłe słowa i miejsce na liście jak najbardziej zasłużenie :) Mi tez 1 link działa, może nie tak coś skopiowałaś?

      Usuń
  2. Na wszystko musi przyjść odpowiedni czas. Najważniejsze jest aby się nie poddać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe wyzwanie. Przyznaję szczerze, że nie dałabym rady 50 tys słów napisać, chyba że właśnie liczyć wszystko co piszę, bo też przeskakuję między projektami i liczyć podwójnie to co poprawiłam (czy tam pięciokrotnie xD).
    Tematyka, którą wybrałaś interesująca. Lubię trudne romantyczne historie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, 50 tyś to dużo, choć do zrobienia, bo w kwietniu w pół miesiąca napisałam 30 tyś, a potem przestałam, bo osiągnęłam swój cel, który wtedy miałam. W tamtym roku tak robiłam, że liczyłam wszystko, co pisałam w różnych projektach, bo ciężko mi się trzymać jednego.

      Usuń
  4. O NaNoWriMo słyszę pierwszy raz. Jak napisałaś 20 tysięcy słów to i tak całkiem sporo :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O NaNo raczej słyszą osoby, które siedzą w typowo w pisaniu :) Dziękuję za miłe słowa :) Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Czarne Światło , Blogger