Kwartalnik x3

Tym razem to ostatni kwartalnik z roku 2020, choć miał być troszkę wcześniej niż zwykle, ale jak zawsze się nie mogłam zebrać i nie wyrobiła. Mimo to post taki końcoworoczny i tak się pojawi i nie będzie to podsumowanie. Przynajmniej nie takie typowe, bo podsumowanie macie poniżej i w poprzednich kwartalnikach, więc nie ma sensu pisać tego raz jeszcze, skoro spokojnie można przeklikać się na wcześniejsze wpisy. Zakładając, że kogoś to interesuje, aczkolwiek ja bardzo chętnie tego typu wpisy przeglądam.

Ten kwartalnik cieszy mnie bardziej, niż poprzedni ponieważ na blogu działo się więcej, niż we wcześniejszym kwartale. I wiem, grudzień nie był zbyt owocny, ale akurat ten miesiąc to największe zamieszanie w mojej pracy, a do tego weszłam na system zmianowy, co jeszcze skuteczniej rozwala mi dzień i system, bo albo chodzę zmęczona i niewyspana na pierwszej zmianie, albo wstanę nie za dużo zdążę zrobić i już pędzę do pracy na drugą zmianę. Czekam więc, aż wszystko się unormuje :)

W ostatnim kwartale pojawiło się osiem postów, a według mnie najlepsze były;

3 jesienne herbatki na chłodne dni - dni mamy nadal chłodne, więc myślę, że wpis nadal aktualny.
3 seriale, które ostatnio obejrzałam - akurat ten wpis i Wam wyjątkowo się podobał, ponieważ znalazł się w kolumnie najbardziej poczytywanych na blogu i o dziwo wciąż się tam utrzymuje, więc nie mogłam go tak po prostu pominąć.

O ile październik był w miarę spokojny, trafiały się jeszcze jakieś ostatnie chrzciny w tym roku, to listopad był dla mnie niemal równie ciężki, co grudzień, bo właśnie wtedy zaczęłam pracę na wyżej wspomnianych dwóch zmianach, ale także wzięłam udział w wyzwaniu pisarskim, o którym pojawił się post na blog, więc o moich efektach w NaNoWriMo możecie przeczytać tutaj

Ostatnio oglądam mnóstwo filmów i seriali, a zdecydowanie mniej czytam. Jeszcze nie pisałam o tym, ale moje serducho totalnie podbił serial Gambit Królowej i żałuję, że jest tak krótki.  Udało mi się przeczytać bodajże trzy książki. Ad Astrę, Słodkie Wspomnienia i Czerwoną Baśń, której recenzja widnieje na Book Oazie, choć tam moja obecność ostatnio to raczej funkcja jedynie dekoracyjna.

W tym czasie jednak bardzo dużo pisałam, głównie za sprawą akcji,  której wyżej wspomniałam, ale nie tylko. Kilka moich opowiadań ruszyło do przodu, z czego się bardzo cieszę. Ponadto jeśli chodzi o wiersze też było świetnie, ponieważ przez ten kwartał powstało ich aż 58, choć nie widać jakoś tego szczególnie po moim instagramie i przekroczyłam też niewyobrażalną dla mnie granicę dwustu wierszy w rok. Mam ich już ponad dwieście, a do poprzedniego roku, to miałam ponad setkę przez pięć lat, więc bardzo się rozwinęłam pod tym kątem i mam nadzieję, że dalej tak będzie. I to nie tak, że idę na ilosć, bo przecież nie o to w tym chodzi, ale bardzo mnie po prostu zaskoczyła ta liczba.

Byłam także na strajkach kobiet w swoim mieście, a zdjęcia mogliście także ujrzeć w jednym ze wpisów (o tutaj!), a nawet raz w Warszawie, tam jednak nie fotografowałam.

Założyłam także grupę na facebooku, która miała zebrać osoby piszące, choć na razie jest tam dosyć pusto, ale jeżeli piszesz coś, to serdecznie zapraszam, może jeszcze uda się to rozkręcić. Tak, piszę! czeka z otwartymi szeroko ramionami. 


W grudniu wpadłam także na pomysł, aby zająć się tworzeniem świec, ale nie miałam zbyt wiele czasu na realizację, jednak pomysł będę kontynuować i być może pojawi się coś na moim profilu na vinted.

Działo się na pewno dużo przez ostatnie tygodnie. Było też sporo piosenek, które słuchałam praktycznie non stop, dlatego też zamierzam się nimi podzielić. Aczkolwiek to na pewno nie wszystkie, choć nie mogę sobie teraz skojarzyć więcej.

Jula Za kazdym razem

Pudzian Band - Zakochałem się

Witek Muzyk Ulicy - "Ja się w Tobie zakochałem"

SAINt JHN - ROSES

Oreada Głos

Oczywiście chciałabym polecić posty z innych blogów i artykuły, które mi się podobały, czy które po prostu uznałam za przydatne, czy inspirujące.

Na początek 3 darmowe ebooki dla fotografów, które w swoim wpisie zebrała Paulina z Fotohart. Mi jeden z ebooków rozjaśnił bardzo wiele kwestii, które mnie nurtowały.

Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo lubię grać w planszówki, bo jest przy tym mnóstwo zabawy i można w bardzo ciekawy sposób spędzić czas. Dlaczego warto, przeczytacie na blogu Książka od kuchni. 

To nie z bloga, ale bardzo interesujący artykuł o ciekawostkach ze Szwecji, który po prostu mnie zaciekawił, dlatego się nim dzielę. O tutaj kliknij!

Blog Anwen to moje niedawne odkrycie, ale od razu się nim zachwyciłam, zwłaszcza że od jakiegoś czasu bardzo zaczęłam dbać o swoje włosy i staram się je regularnie olejować. Tutaj podrzucam triki dla włosów, ale warto zerknąć również na inne wpisy. 

Post Moniki z Bewildered Slavica o naturalnych kosmetykach; niczego nie wypróbowałam, ale kusi mnie marka Tyma Herbs. Zobacz, bo może i Tobie coś się spodoba :) 


2 komentarze:

Copyright © Czarne Światło , Blogger